Czy interfejs użytkownika podlega ochronie prawnej? Część 2.

02.10.2024    /   Przedsiębiorcy Publikacja Firmy technologiczne i IT

Jak ustaliliśmy w poprzednim artykule, uzyskanie ochrony prawnoautorskiej interfejsu użytkownika uzależnione jest od jego oryginalności. Ale własność intelektualną można chronić na wiele różnych sposobów. W tej odsłonie publikacji przybliżę alternatywne sposoby ochrony UI.

Interfejs użytkownika jako wzór przemysłowy, wzór wspólnotowy

Mówiliśmy o prawie autorskim, przeskoczmy teraz na sąsiednią gałąź prawa, czyli prawo własności przemysłowej. Jak być może wiesz, w naszym porządku prawnym same programy komputerowe nie podlegają ochronie patentowej. Ale czy to oznacza, że szukając form zabezpieczenia swojej własności intelektualnej, branża IT zupełnie może pominąć ochronę przemysłową? Niekoniecznie. 

Obok patentów, inną formą ochrony jest prawo ochronne z rejestracji tzw. wzorów przemysłowych. Są to nowe i posiadające indywidualny charakter postaci wytworu lub jego części, nadane im w szczególności przez cechy linii, konturów, kształtów, kolorystykę, fakturę lub materiał wytworu oraz przez jego ornamentację. Na gruncie unijnym, analogiczną funkcję pełnią wzory wspólnotowe. W życiu codziennym ze wzorami przemysłowymi/wspólnotowymi mamy do czynienia niemal na każdym kroku – może to być finezyjny fotel, biżuteria, odzież, kształt obudowy urządzenia, a nawet jego etykieta czy opakowanie. W pewnym uproszczeniu wzór przemysłowy chroni wygląd zewnętrzny, design naszego wytworu i to, jak odbiera go użytkownik.

Prawo własności przemysłowej wprost wyłącza możliwość uzyskania wzoru przemysłowego w odniesieniu do programów komputerowych  (art. 102 ust. 2 prawa własności przemysłowej wprost mówi, że „wytworem” w definicji wzoru przemysłowego nie może być program komputerowy, analogicznie art. 3 lit. b)  unijnego Rozporządzenia Rady 6/2002 w sprawie wzorów wspólnotowych). Jednakże, jak wskazywaliśmy w poprzednim artykule – interfejs wcale nie jest programem komputerowym, nie stanowi formy jego wyrażenia. Zatem to na pierwszy rzut oka groźnie wyglądające wyłączenie, nie wyklucza wcale możliwości objęcia interfejsu użytkownika ochroną z rejestracji wzoru przemysłowego czy wzoru wspólnotowego.

Jakie przesłanki musi spełnić interfejs użytkownika, aby uzyskać ochronę jako wzór przemysłowy/wspólnotowy? Po pierwsze, musi być nowy, tzn. nie był przez nas stosowany czy ujawniony publicznie dłużej niż w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jeżeli weszliśmy już przeszło rok temu na rynek z naszą aplikacją i dopiero teraz chcemy zastrzec jej interfejs, to nie będzie on uznany za nowy, a tym samym prawo ochronne nie zostanie nam przyznane. Po drugie, musi mieć indywidualny charakter – czyli musi być oryginalny, różnić się od innych podobnych wytworów dostępnych na rynku, jak mówi ustawa: wywoływać na zorientowanym użytkowniku odmienne ogólne wrażenie niż inny wzór publicznie dostępny wcześniej. Przy czym tutaj ta oryginalność nie jest oceniania aż tak surowo jak w przypadku utworów, nie mówimy tutaj o faktycznej twórczości czy tzw. piętnie autora, a jedynie o jego niepowtarzalności i odróżnieniu od innych produktów na rynku. Zatem tylko identyczny lub łudząco podobny interfejs użytkownika do rozwiązania zastosowanego w innym programie wyklucza jego indywidualny charakter oraz możliwość uzyskania ochrony.

W praktyce rejestry wzorów przemysłowych i wzorów wspólnotowych przedstawiają wiele przykładów zarejestrowanych interfejsów:

 

Przykład 1: Interfejs strony internetowej jako wzór wspólnotowy nr 008523914-0001

 

Przykład 2: Interfejs aplikacji aparatu smartphone ‘a jako wzór wspólnotowy  007803127-0018

 

Przykład 3: Interfejs systemu audio jako wzór wspólnotowy 008731772-0002

Uzyskanie prawa ochronnego na wzór przemysłowy sprawia, że możemy zakazać innym jego stosowania. Nikt nie będzie mógł zatem skopiować naszego interfejsu i używać go w innych aplikacjach. To cenny oręż w walce z konkurentami usiłującymi naśladować nasze rozwiązania.

Ochrona interfejsu na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji

Co z designerami, którzy „przespali” swój moment na rejestrację interfejsu jako wzoru przemysłowego? Czy są całkowicie pozbawieni ochrony?

Do tej pory skupialiśmy się na interfejsie użytkownika jako przedmiocie własności intelektualnej – elemencie programu komputerowego, utworze, czy jako przedmiocie praw własności przemysłowej. Ale UI to element większego produktu, jakim jest całość programu. Dla użytkowników interfejs to w dużej mierze zewnętrzna, graficzna warstwa aplikacji, jej element rozpoznawczy. Wielu producentów stosuje te same, sprawdzone rozwiązania swoich interfejsów, ale stara się, aby interfejsy te w różnych produktach były do siebie w miarę podobne.  W ten sposób odbiorca może utożsamiać dany interfejs z konkretnym produktem czy producentem oprogramowania. Na tym gruncie, kopiowanie GUI przez innych może wprowadzać klientów w błąd, może stanowić próbę podszycia się pod cudzy produkt i żerowania na jego marce i renomie. Takie działania zaś zakazane są przez ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. 

Możemy to oceniać zarówno pod kątem ogólnej definicji czynu nieuczciwej konkurencji, to jest jako działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, zagrażające lub naruszające interes innego przedsiębiorcy lub klienta, jak i jako przykład wprost zakazanej w tej ustawie działalności, jaką jest kopiowanie produktu, polegające na kopiowaniu zewnętrznej postaci produktu i wprowadzanie tym samym klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu. Oczywiście i ta ochrona ma swoje granice – nie będzie stanowić czynu nieuczciwej konkurencji naśladowanie cech funkcjonalnych produktu, w szczególności budowy, konstrukcji i formy zapewniającej jego użyteczność. Podobnie zatem jak przy naszych rozważaniach dotyczących klasyfikacji interfejsu użytkownika jako utworu, duże znaczenie ma to, jak dalece wygląd naszego interfejsu podyktowany jest technicznymi wymogami, a na ile rzeczywiście jest dla niego charakterystyczny. 

Jeżeli jesteśmy autorami komunikatora internetowego, nikt nie może nam zarzucić podszywania się pod inny  produkt, tylko dlatego, że podobnie jak w innym rozwiązaniu, w dolnej części ekranu znajdować będzie się pole do wpisywania tekstu, a w górnej części wyświetlane będą wiadomości. Czynem nieuczciwej konkurencji nie będzie też np. menu użytkownika zawarte w poziomej belce w górnej części okna aplikacji. Tego typu rozwiązania już na tyle weszły do standardów branżowych, że nie sposób ich utożsamiać tylko z jednym produktem. 

Jeśli jednak nasz interfejs jest na tyle odkrywczy lub charakterystyczny dla naszego produktu, że przeciętny odbiorca na jego widok skojarzy naszą aplikację czy naszą markę, to możemy mówić o szczególnej ochronie przyznanej nam na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Plagiatorzy nie będą mogli w takiej sytuacji zasłaniać się tym, że interfejs użytkownika nie stanowi programu komputerowego, utworu, czy też, że nie zarejestrowaliśmy go jako wzoru przemysłowego. Sam fakt, że skopiowanie naszych rozwiązań może wprowadzać odbiorców w błąd co do producenta aplikacji, sprawia, że możemy domagać się ochrony, w tym zażądać zaprzestania dalszego naśladownictwa czy stosownego odszkodowania.

Podsumowanie

Designer, czytając ten i poprzedni artykuł mógł zapewne zmartwić się, że efekty jego pracy w wielu wypadkach nie będą podlegać ochronie. Nie stanowią programu komputerowego, a jedynie te odkrywcze i twórcze interfejsy użytkownika mogą być uznane za utwory. Dlatego też wielu producentów oprogramowania może być zainteresowanych zarejestrowaniem interfejsu użytkownika swoich produktów, aby wzmocnić ochronę opracowanych rozwiązań i ustrzec się przed plagiatami. W licznych wypadkach też plagiatowanie naszych interfejsów może być uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, zakładając, że w istocie takie działania mogą wprowadzać odbiorców w błąd co do pochodzenia aplikacji. Powyższe podkreśla, jak bardzo istotna w pracy twórcy czy projektanta UI jest kreatywność, oryginalność i odchodzenie od sztampowych rozwiązań – ale prawdziwą sztuką będzie połączenie tego z funkcjonalnością aplikacji i wygodą użytkownika.

Czy fakt, że interfejsy użytkownika w wielu wypadkach i aspektach nie podlegają ochronie prawnej to błąd i niesprawiedliwość? Nie do końca. UI to przede wszystkim narzędzie, którego wygląd w znacznej mierze podyktowany jest funkcjonalnością aplikacji. Jeżeli każde rozwiązanie podlegałoby ochronie prawnej, szybko doszłoby do monopolizacji rozwiązań tak oczywistych jak pasek ładowania w aplikacji, czy suwak pozwalający na regulowanie głośności: nie sposób wyobrazić sobie, żeby tak oczywiste rozwiązania mogły stanowić własność jednego producenta. Na koniec dnia zatem z korzyścią dla wszystkich jest, by pewne rozwiązania i idee dostępne były do wykorzystania przez wszystkich, aby zapewnić odbiorcom jak największy komfort. Nie zmienia to faktu, że wszystkim czytelnikom-designerom życzę tego, aby ich UI były tak twórcze, aby można je było uznać za utwór – to chyba najbardziej prawniczy komplement, jaki mogliby usłyszeć pod adresem ich pracy.

Autor:

Łukasz Rodak

Zapisz się do newslettera!

Mogą Cię zainteresować:

20.09.2024 / Przedsiębiorcy Publikacja Firmy technologiczne i IT

Czy interfejs użytkownika podlega ochronie prawnej? Część 1.

Przeczytaj Czy interfejs użytkownika podlega ochronie prawnej? Część 1.

19.08.2024 / Przedsiębiorcy

Znaczenie prawa ochronnego na znak towarowy w walce z podróbkami

Przeczytaj Znaczenie prawa ochronnego na znak towarowy w walce z podróbkami
Baza wiedzy